Pozwolenie

Z zeszytu Jurka Wilnera („Zdążyć przed Panem Bogiem” Hanny Krall):
A więc jeszcze raz troszeczkę,
że mi też zawsze ktoś popsuje,
stryczek odetnie.
Wczoraj już czułem śmierć w kościach,
już wieczność miałem kompletnie
w wnętrznościach.
Podają mi łyżeczkę,
łyżeczkę życia.
Nie chcę już, nie chcę tego picia,
pozwólcie, że zwymiotuję.
Wiem, że życie to garnek pełny,
że świat jest dobry i zdrowy,
ale mnie życie w krew nie wchodzi,
mnie tylko uderza do głowy.
Innych żywi, ale mnie szkodzi…

Nie wiem dlaczego ludzie są tacy nierozumni, tak pozbawieni współczucia i zrozumienia… Nie wystarczy już tylko chęć, silna wola… Trzeba dyspensy społeczeństwa by zrobić ze swoim to, co się pragnie. Skoro mnie się nikt o zgodę nie pytał czy chcę przyjść na ten świat, dlaczego ja mam zabiegać o czyjeś pozwolenie by zeń zejść?!?

15 Replies to “Pozwolenie”

  1. Staram sie obserwowac wnikliwie, na tyle wnikliwie na ile pozwolisz mi Ty, w swoich wpisach.. Wiele rozumiem, wiele stram sie pojąć. Nie wierzę jedynie w to, że nie nie ma miłosci.. Jest Anioł w Twym życiu. Nie wmówisz mi, że jest przez monotonnię i przyzwyczajenie..
    Anioły od tego własnie uciekają..

  2. Wiem co czynię i czynię to z perwersyjną świadomością grzechu.

    Zdajesz sobie sprawe, ze samotność we dwójkę, to samotność o wiele głębsza?
    Zatopiona w bólu.
    Wypełniona nim..

    Między wierszami czai się odpowiedź.. Widzę ją..

    Zasanawiam sie jednynie, czy rzeczywistość nie oszukuje Aniołów? W takim razie, łamie Im skrzydła..

  3. Kto Ci zabrania odejść?
    Nikt.
    Jedyna trudność to znaleźć odwagę i pewność siebie aby przebić sie przez własny starch.
    Jeżeli masz z tym jakiekolwiek wątpliwości, to znaczy, że jeszcze nie jesteś przgotowana na śmierć…

  4. “że mi też zawsze ktoś popsuje
    stryczek odetnie”

    mam jedno zobowiązanie na tym świecie i uważam, że jeszcze nie spełniłam tu swojej roli – względem pewnej osoby. Nie boję się śmierci, przynajmniej ta obawa znika gdy zestawi się ją z życiem. To byłaby kwiestia pierwsza.

    Kwestia druga – na świecie są ludzie, istoty cholernie egoistyczne – egoistyczne do tego stopnia, że nie pozwalają innym odejść. Rozum to dosłownie. Nie wystarczy sama chęć by umrzeć. Musisz mieć możliwość.

  5. Boję się, że ludzie są skazani na SAMOTNOŚĆ – bez możliwości zbliżenia się. Jesteśmy zbyt egoistyczni, nasze własne ego zbyt nas pochłania. Ale sama chęć zrozumienia drugiego człowieka jest dla mnie oznaką pewnej emocjonalnej wyższości – to znak, że człowiek stara się pokonać jedną ze swych wad.

  6. Malo jest takich ludzi, ktorzy widzac, ze ktos cierpi, placze, podalby symboliczna chusteczke… Jesli czujesz bol i lzy z chcecia wyciagne reke do Ciebie i podam chustke do ich otarcia…

    Wiesz… Mnie nikt sie nie pytal czy chce przyjsc na swiat, ale tez i nikt sie nie pytal czy chce z niego odejsc… Dalabym bardzo duzo zeby chodz jeszcze o jeden miesiac wiecej…

  7. śmierć z własnej woli jest najpiękniejsza. Nasze życie zależy od innych, nasza śmierć- od nas samych… ale czasami warto poczekać, może jednak coś się zmieni, zawsze ma się nadzieje…

  8. z tego wszystkiego zapoomniałam się w poprzedniej notce wpisać… heh ale chyba widać że takie czarne myśli ma zapewne darknessdeath, jak zawsze…

  9. Nadal nie rozumiem o co Ci chodzi… jak ktoś może Cię powstrzymywać od smierci? Chyba, że coś do tej osoby czujesz, ale poza tym…?

  10. Z tym się zgodzę – na świat przychodzi się wbrew własnej woli, a potem, jak już to nieszczęście cię spotkało, wmawiają ci, że to obowiązek tu zostać i że masz powinności…. Żałosne czyż nie ta nadęta wiara w życie i sens… Mnie najbardziej dziwi że to tyle setek lat trwa i nikt nie wpadł jeszcze na to, ze powinno to ustać, unieszczęśliwianie kolejnych pokoleń tą wątpliwą przyjemnością jaką jest życie… Są tacy którym się podoba, ale to wyjątki. Ludzie nienawidzą się tak naprawdę nawzajem. Nigdy nie będą blisko bo za wiele ich dzieli mimo pozornej wspólnoty cierpienia

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *