Moje własne prywatne więzienie

Wypełnię cię nowym urokiem
Zatrwożę cię, wywołując najprawdziwsze drżenie
Wyniosę cię, bo właśnie powstał mój bóg
Zaciągnę cię do mojego prywatnego więzienia

Wypełnię cię oddechem zepsucia
Sprowadzę cię do zguby i zapomnienia
Zawinę cię w najsłodsze odzienie
Zatrwożę cię spojrzeniem z otchłań lufy

Zabiorę cię na mój własny cmentarz
Zaciągnę cię w dół – jestem zbyt samotny
Wyniosę cie, bo jesteś moim jedynym skarbem
Zatrwożę cię dla własnej przyjemności

Nic nie może nas rozdzielić

Nie uratujesz mnie przed miłością, która mnie rani
Nie ocalisz mnie przed życiem, które mnie zabija

Moje autorskie tłumaczenie My own private prison (OOMPH! Plastic)

7 Replies to “Moje własne prywatne więzienie”

  1. -Song-
    My silks and fine array
    My smiles and languish’d air,
    By love driv’n away;
    And mournful lean Despair
    Brings me yew to deck my grave;
    Such end true lovers have.

    His face is fair as heav’n
    When springing buds unfold;
    O why to him was’t giv’n
    Whose heart is wintry cold?
    His breast is love’s all
    worship’s tomb,
    Where all love’s pilgrims come.

    Bring me an axe and spade,
    Bring me a winding sheet;
    When I my grave have made
    Let winds and tempests beat
    Then down I’ll lie, as cold as
    True love doth pass away!

    William Blake

  2. zabrać w ramiona i nie puszczać.. do ostatniej kropli krwi.. do ostatniego tchu.. dlaczego mimo tego, iż mamy tylko siebie.. i tylko na siebie jesteśmy skazani.. czujemy się wolni.. i wspaniali?..

    pięknie to przetłumaczyłaś moja droga.. jestem pod wrażeniem.. *:

  3. “Nikt nie powtrzyma miłości. Ona poprostu nie jest do pokonania, nie jest. Nikt nie jest w stanie zrobić czegoś co by ją powstrzymało. Ona jest silniejsza od nas. My, jako niewolnicy, mamy obowiązek ją wspierać i dążyć do tego, żeby było tak jak ona pragnie.”
    I myślę, że każdy kto żyje z taką właśnie ideologią, jest na swój sposób szczęśliwy. Mimo tego bólu, który zadaje mu ona – jako nieporządana – potrafi wytrwać z nią długo, długo…
    Buziam ;*

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *