Bajka

Wiosna + święta = tłumy

Brzydzę się ludźmi, tym bezmyślnym tłumem, tym motłochem zalewającym ulice. Zbyt rzadko miga mi w nim jakieś spojrzenie z cieniem inteligencji.

Bajka na dobranoc dla grzecznych (?) dzieci:
Dawno dawno temu było sobie szczęśliwe miasto-królestwo, którym rządził mądry i sprawiedliwy król. Poddanym żyło się dobrze i wszyscy byli szczęśliwi, oprócz jednej osoby: zawistnego czarnoksiężnika. Aby zniszczyć ład, wlał on do studni na rynku magiczną miksturę, która mąciła umysły i sprowadzała obłęd na każdego, kto się jej napił. W rezultacie oszaleli wszyscy mieszkańcy – oprócz króla i jego rodziny, którzy czerpali wode z prywatnej zamkowej studni. Zaniepokojony król próbował opanować sytuację, wydając szereg dekretów, które miały poprawić bezpieczeństwo i stan zdrowia mieszkańców, jednak strażnicy i inspektorzy (którzy również popadli w obłęd), uznali je za absurdalne i wcale nie zamierzali ich wypełniać.
Poddani doszli do wniosku, że król oszalał i głośno domagali się abdykacji.
Wtedy matka króla, mądra staruszka, powiedziała do strapionego syna:
Chodźmy i my napić się wody, wtedy staniemy się tacy jak oni.”
Tak też uczynili – a kiedy tylko napili się wody szaleństwa, natychmiast zaczęli mówić od rzeczy i zachowywać się jak obłakani. Wtedy poddani uznali, że plotki o szaleństwie króla musiały być fałszywe, skoro przemawia on tak mądrze.
I spokój znów zapanował w królestwie, choć ludzie zachowywali się w nim całkiem inaczej, niż mieszkańcy ościennych krajów. Król zaś panował aż do końca swoich dni.

Ale ja wcale nie chcę być taka, jak inni. Nie wiem, co mnie bardziej przeraża – głupota, czy konsekwencje myślenia.
Nie, wiem przecież: głupota. Wolę tak umrzeć, niz upodobnić się do tych, wśród których przyszło mi żyć.

6 Replies to “Bajka”

  1. Król zrezygnował z prawdy, aby zachować korone. A fe.

    Jeśli chcę zachować zdrowie psychiczne (i życie), powinnam również napić się z zatrutej studni… ale prawda jest dla mnie ważniejsza.

  2. Moje serce podpowiada mi podobnie. Wolę pozostać sobą, choćbym życ miała jak najgorszy człowiek świata. Mam swoją godność, mam swój rozum, który podpowiada mi, że tak naprawdę najlepsza jestem właśnie teraz. Choć wszem i wobec uznana za postrach rodziny, czuję się przy tym szczęśliwa…
    Buziam :*

  3. dlatego nie pije byle czego 😉 wiem… mnie też tacy otaczają, ale nie poddam się, nie poddałam się ani raz jeszcze… mam wrogów przez to ale jestem sobą…

  4. nie lubisz za bardzo bezmyślnej tłuszczy przelewającej się po ulicach jak masa kałowa, tego krylu, ochlosu, golemów, miejskiego gminu, trzody? nie tylko ty

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *