Sny

Mój sen jest cichy, ciepły i przytulny, liczony na dwa serca i jednego kota. Nieduży, by nie mroził przestrzenią, pod samymi chmurami, by łatwiej uciec w ich miękkie objęcia… Mój sen jest z cegieł o ciepłej czerwieni czerpanej ze słońca, w zieleni tarasów i chłodzie kanałów… A oprócz tego – tak niewiele się zmienia, zasypiam, wtulona w wilcze futro, i budzę się pod pełniami uważnych ślepi.

15 Replies to “Sny”

  1. sen… sny zazwyczaj sa zludne, czasem pokazuja to czego pragniemy… roznie to z nimi bywa

    w kazdym razie ja mam chore sny, prawie wszystkie sa bez sensu, poplatane i zamotane… moze sa odbiciem mnie ?

    wiec czy sny sa naszym odbiciem ?

  2. Pozwolę sobie powtórzyć komentarz, który napisałam AngelEve w odpowiedzi na jej ostatnią notke o koszmarach:
    “Kiedyś gdzieś wyczytałam, że sny – oprócz tego, że są bez sensu 😉 – spełniają rolę ‘pola doświadczalnego’ dla świadomości, stawiając ją w różnych sytuacjach, aby mogła przećwiczyć swoje reakcje. Dlatego, jeżeli człowieka silnie nękają jakieś problemy (albo wogóle intensywnie o czymś myśli), to często pojawia się to w nach, aby w ‘realu’ człowiek nie był zaskoczony, gdy się to [albo coś podobnego] zdarzy, ale miał już przygotowaną reakcję.”

    Poza tym, użyłam tutaj wyrazu ‘sen’ w znaczeniu ‘marzenie’ 😉

  3. moje sny… to koszmar.. niekończący się koszmar. Z radością czekam chwili gdy moje powieki otworzą się i ujrzę światło dnia

  4. Ave, kochanie! :* ;-))
    Cóż, moje sny zalezą przedewszystkim od minionego dnia. Bo taki jaki był dzień taki sen… jedynym ważnym snem, który poznaje już od dawien dawna to sen, w którym zawsze śni mi się przed chorobą, to taki długi niekończący się korytarz z dużymi oknami po bokach…
    Przytulam mocno! :* 😉

  5. Przecież napisałam w jednym z komentarzy, że użyłam wyrażenia ‘sen’ w znaczeniu ‘marzenie’…

    Czy ja się czepiam?

  6. pozostaje mi tylko zyczyc… “kolorowych snow, spokojnej nocy i zwykle dobranoc :*” … kiedys balam sie zasnac dzis kocham noc

  7. nie musza byc wielkie… ja np wczoraj swojej dziewczynie powiedzialem, ze gdy bede umieral chcialbym choc na chwile popatrzec jej prosto w oczy i zobaczyc w nich to co czuje ( bo ona mi zawsze nimi ucieka )

    marzenia nie musza byc wielkie

  8. A może moje cele w życiu jakie chciałabym osiągnąć najzwyczajniej razem z marzeniami mieszają się w jedną wielką mieszankę niedoosiągnięcia… 😉

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *