Spokojnie. Świat trochę zwolnił, cały majdan przestał się bezładnie trząść, sunie leniwie w złotych promieniach: Moja dusza ma swoje własne światło – i własne, od słońca niezależne, ciemności. Trochę czytam, trochę gram, dużo nie robię nic, ale z nudą nie ma to nic wspólnego. Lewituję nad brudnym światem na wysokości dziesiątego piętra. Nie potrzebuję ludzkiego zamętu, teatrów spotkań towarzyskich, jak za błogich lat dziecinnych własna głowa jest mi najlepszym towarzyszem. Nie tęsknię. Hibernuję do wiosny, oczekując na tet-a-tet z Naturą.
Mój świat na powrót stał się samowystarczalny. I nie uważam, by wiele mnie omijało – chyba tylko syf.
Mmm… czekasz na wiosnę? Na przebudzenie?
…
Ze mną jest podobnie. Już od dawna (jeśli nie od zawsze) nie potrzebuję towarzyskich spotkań, co więcej omijam szerokim łukiem imprezy…To raczej nie mój świat, wolę towarzystwo samej siebie bądź też naprawdę bliskich mi osób, kiedy mogę naprawdę być sobą i robić to co naprawdę chcę…Choć obecnie obowiązki nie pozwalają na spokój i wyciszenie.
O jak Ci dobrze że możesz mieć wszystko w poważaniu!
Ja nigdy nie nauczę się szczęścia z samą sobą… też chciałabym wreszcie poczuć Wiosnę. A jak na razie za oknem plucha pośniegowa i szarość, szarość, szarość….
Ja potrzebuję spotkań, chociażby po to by poczuć, że żyję…
Pozdrawiam..
a ja szybuję nad tym przeklętym śmietnikiem historii i nie mogę uwierzyć, ze dzieje się tam tyle zła.
Wolność to potęga!
Ave, kochanie! :*
Ludzie mawiaja, że potrzebni są przyjaciele po to by żyć, ale kiedy nie znajdujesz się między ludźmi, to nie potrzeba Ci przyjaciół, bo ze strony innych ludzi nie spotka Cię nic złego… ja natomiast jestem trochę inna, ponieważ wychodzę między ludzi, żeby się pobawić, pośmiać i tak jak już to jeden pan pod spodem napisał: poczuć, że żyję! ;* Jednak każdy ma inną tezę jeśli chodzi o przeżycie swojego życia…
Przytulam mocno! :*
dobrze ci !!
po co wchodzić w bagno brutalnego świata ? ?
a może to tylko złudzenie optyczne?..
świat nie zwalnia ,on jest cały czas taki sam,szalony i wsciekły-wobec ludzi prawdy.W innych rozwazaniach jestem z Tobą i Twoją niezaleznością.
Zdaję sobie sprawę, że Świat nie zwalnia – zwolniło tylko moje najbliższe otoczenie, uspokoiłam się ja a ono razem ze mną. Albo odwrotnie. Jak w oku cyklonu.
Oko cyklony? Hmm, raczej mala wyspa posrod bagien. Ale przynajmniej z Latarenka 😉
Ależ oczywiście, lokalizacja jest Pięciogwiazdkowa ;P