Dziecko Szczęścia

Owszem, nie mam na co narzekać, wszystko mi się w życiu udało. Pewnie po mnie (i przede mną) Darczyńca będzie miał wiele reklamacji dotyczących nierównego podziału dóbr. Jak wielu ludzi może powiedzieć z całym przekonaniem, że nie żałuje żadnej decyzji, którą podjęli w życiu? Nie twierdzę, że nie robiłam rzeczy niewłaściwych – robiłam ich potwornie, cholernie dużo i często jak na jedną małą dziewczynkę i tak naprawdę dziwię się, że wyszłam na prostą, nie kończąc w rynsztoku jako alkoholiczka, narkomanka bądź jeszcze gorzej – ale jestem teraz TUTAJ, one wszystkie mnie właśnie TU doprowadziły i nauczyły wszystkiego, co wiem.

Czy jestem z siebie dumna? Pewnie powinnam być. Ale jestem tylko szczęśliwa. Bardzo. Dostałam zdrową, edukacyjną liczbę kopów w d**ę, dostałam koło ratunkowe, z którego skorzystałam. Przypadkiem. To wszystko był przypadek?

Jeżeli jest komu dziękować (choć wątpię), dziękuję za wszystko, co mnie spotkało.

8 Replies to “Dziecko Szczęścia”

  1. Mogłabym powiedzieć to samo. Nie żałuję swoich decyzji podjętych w przeszłości, pomimo że nie wszystko w przeszłości było pasmem szczęścia. BYło raczej pasmem doświadczeń, które doświadczając mnie, kształtowały osobowość.

  2. Ave, kochanie! :*
    W chwili obecnej ja również cieszę się, z tego powodu co osiągnęłam… choć moje życie jak narazie młode jest, to już pewne osiągnięcia mam za soba i postaram się trzymać je przy sobie a nawet więcej osiągnąć… 😉 Niesamowite poczucie dumy…
    Przytulam mocno! :*

  3. To własnie jest wazne w zyciu, umieć docenić to co sie ma. Ja chyba w ostatnim momencie przejrzałam na oczy. I jestem szczęsliwa jak nigdy dotąd.

    Gratuluję potrzbnego przypadku w życiu:)

  4. Ja też dostałam dużo razów w 4 litery, dużo błędów jest na mym koncie, dużo za dużo jak na moje 18 lat i ponad 2 miesiące, wiele zdarzeń, które sprawiły, że jestem kim jestem i kocham siebie i żadnego nie żałuje, choć jest mi czasem żal, bo te dobre odeszły razem z nieprzyjemnymi ;), ale w chwili gdy byłam bardzo blisko końca, koła nie było. Sama sobie pomogłam i to uczyniło mnie jeszcze silniejszą niż tamte wydarzenia…

    Bądź dumna, zasłużyłaś na to =)

  5. seth, nie ma za co, zawsze do uslug, nastepnym razem tez ci pomoge, wystarczy slowo – juz nie raz cie wyciagalem z bagna i jeszcze nie raz to zrobie, licza sie tylko twoje checi 🙂

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *