Good morning London!

London i bricks, blight and dross in the gardens (and on the roofs)…

A tak między nami, miasto jak miasto, a klimat ma porównywalny z Warszawą, przynajmniej w miejscach ‘historycznych’ i w poblizu centrum. Tylko ładniej, czyściej i więcej. Przedmieścia za to są niesamowite, tysiące wysokich (te schody mnie zabiją >.>) wąskich bliźniaków, czasem willi, każda z mniejszym bądź większym ogródkiem. Wszystkie udekorowane na święta (wczoraj widziałam Mikołaja uczepionego komina…).

Łyk herbaty ostatni i… here I go again, London.

3 Replies to “Good morning London!”

  1. To wbrew pozorom nie jest takie łatwe bez statywu – kochane angielskie chmurki skutecznie uniemozliwiają złapanie jakiegos przyzwoitego światła snif =”(

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *