Wszystko, co zostanie spopularyzowane, zostanie rowniez zsekularyzowane. Internet dal masom do reki narzedzia, kiedys osiagalne tylko dla jednostek wybitnych, oraz zludzenie, iz wystarczy tego narzedzia uzyc, by stworzyc cos wyjatkowego. Ale to tylko iluzja..!
W rezultacie Siec jest w przerazajacej wiekszosci pelna nic soba nie prezentujacego spamu, popkulturowej mialkiej papki, ktora napedza to dziwne perpetuum mobile mialkosci i sklania kolejne rzesze ludzi moze nawet w gruncie rzeczy.. no.. po prostu.. po prustu w porzadku – i tyle – do zasilania tego nurtu kolejnymi dawkami NICZEGO. W rezultacie mamy teraz kulture Nic, w ktorej w glownym nurcie nie ma Nic. Czemu to Nic tak sie masom podoba to kwestia ciezka, trudna i dluga, niemalze na doktorat: moze dlatego, ze wlascie to przecietne Nic pasuje do przecietych ludzi? Moze dlatego, ze Przecietni Ludzie czuja zawisc i niechec do tego, co ukazaloby, jakim Niczym sa oni sami? Moze dlatego, iz czuja, ze to jest wlasnie kultura na ich poziomie?
Ale kultura ma wznosic sie ponad masami, nie rownac do mas. To masy, ciagniete plotynska miloscia, maja osiagac kolejne poziomy egzystencji, starajac sie dorownac kulturze..!