Wpadłam na ten filmik przypadkiem, wprowadzając ostatnie poprawki do pracy (co generalnie powinno dać wszystkim wyraźny ogląd tego, jak to poprawkowanie wygląda…) i powiem szczerze, że wciąż pozostaję pod niezwykłym wrażeniem.
To, co ta dziewczyna robi, jest niezwykle piękne, jej gracja bije mistrzostwa świata w jeżdzie figurowej czy gimanstyce artystycznej na głowę, każdy ruch jest skończenie idealny… Dodając do tego fakt, iż wykonuje całość na koturnach o niebotycznej szpilce i z paznokciami tej długości… Coz, po prostu Bogini Tańca na Rurze! Przy czym cały ten spektakl jest – jak dla mnie – absolutnie pozbawiony seksualności, może ja jakaś dziwna jestem… A może ona po prostu ma budowę ciała zbyt atletyczną, by mnie w najmniejszym stopniu ruszyć 😉 Chociaż nogi ma wspaniałe, to muszę przyznać…