Różnica między 82% a 83.5% mimo iż nieznaczna, może niezwykle wpienić istotę z silnym duchem współzawodnictwa. Niech wszystkie piekła po kolei zamkną się nad tym spirytem, czym ja się przejmuję. Won, nie wracaj, nie ma cię, a kysz. Czas skupić się nad czymś istotnym. Mon amour? :”D
A z kolei u mnie brak wiedzy wygrał z perfekcjonizmem – teraz mój blog wygląda lepiej pod Firefoxem niż pod IE.
A wszystko przez durną interpretację plików PNG. Mind helping me out?