Jeśli robić sobie dobrze, to na całego. Ograniczanie się w takiej sytuacji nic dobrego nie przyniesie.
…dlatego po prostu nie moge robić sobie dobrze, bo stała liczba kulek u Grycana wzrosła do czterech. Przynajmniej zrezygnowałam z bitej śmietany. Nie, nie w trosce o linię, ona po prostu psuje smak.
Różane wino… mam nadzieje, że pewna siostra zostanie w ramach kary wysłana na różobranie i będę się mogła oddać smakowej masturbacji, gdy napój dojrzeje. Na razie różane dżemy i herbatki, taka mała namiastka. Na zmianę z truskawkami. Mrau.