Cheating Genes

Po prostu nie moge oprzec sie tej refleksji…

Ma sie cudownego Significant Other: przystojnego (tak, jestem plytka), inteligentnego, nadajacego na tych samych falach i w ogole… raj na ziemi, tymczasowa obraczka na palcu.

Do biura wchodzi kontrahent, Amerykanin o azjatyckich korzeniach… sliczny jak to azjaci, ale wysoki, bardzo dobrze zbudowany… w dobrze skrojonym garniturze… Wspolpracownik costam do mnie mowi, nie mam pojecia co, umknal mi kwadrans spotkania developerskiego… bo patrzylam sie na samca jak totalna samica… dopiero blysk obraczki na jego palcu obudzil mnie, wylewajac mi kubel zimnej wody na glowe: Tez masz taka, suko. Mam. Absolutnie sie jej wypierac nie bede, pomaga mi zniesc te trudne chwile, gdy zdaje sobie sprawe, ze nie poczuje Jego zapachu, gdy wroce do domu. Ze dzieli nas kilkaset kilometrow, ze miedzy Warszawa a Eindhoven jest 666 mil.

Co bym zrobila, gdybym mogla..?
Nic. To, ze moje geny z przemozna checia wymieszaly sie z jego pierwszoklasowa mieszanka nie znaczy nic, bo od czegos mam przeciez mozg. Ale wypierac sie faktu, ze zaczelam sie slinic na jego widok, nie ma sensu. Zaczelam. I przynajmniej do mnie dotarlo, ze nie moge miec pretensji do Niego, gdy Jego Potwor wyje za jakas inna spodnica. Potwor to Potwor, lowczy pies genow. Postaram sie sie unosic duma, tylko… stac sie jeszcze slodsza, sliczniejsza i ogolnie, obracac jeszcze wieksza czesc glow na ulicach, w ramach slodkiej zemsty.

To zabawne.
Rok temu z niejakim obuzeniem zastanawialam sie, jaki facet nie chcialby widziec swojej kobiety calujacej dekolt innej kobiety (i nie tylko dekolt…).
Dzisiaj ledwie moge ukryc bol, jaki sprawia mi fakt, ze On nie mialby wiele przeciwko… (jesli moglby najpierw podziwiac, a pozniej sie dolaczyc…). Mysl, ze bylby w stanie sie mna podzielic, nawet z kobieta… brrr. Z jednej strony jestem wdzieczna za to, ze nie stara sie takich mysli przede mna ukryc i jest ze mna szczery, z drugiej… chyba jednak wolalabym slodkie klamstwa.

Tak latwo jest prosic o slodkie klamstwa, gdy zna sie gorzka prawde.

PS.
Martwie sie o Wisienke… chyba sie zatluke plastikowa butelka jesli to nie byla pomylka i ten ktos wrocil i znalazl jej kryjowke…

One Reply to “Cheating Genes”

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *