Frozen Queen of the North

Zimno, przerazliwie. Nad ranem pod moja letnia kolderka budzi mnie mroz… cudownie.

Ale… coz, po raz kolejny przekonuje sie, ze wizytuje kraj cywilizowany. Rano weszlam do lazienki, a tam – wlaczany kaloryfer. Sama nawet nie pomyslalam przez ostatni niemalze tydzien, by sprobowac wlaczyc ogrzewanie w swoim pokoju, bo przeciez w Polsce mija dobrych kilka zimnych dni, zanim laskawie uracza cieplem. Tak wiec, dzisiejsza noc obejdzie sie bez szczekania zebami, a poranek bez przerazajacego wyskakiwania z lozka w ziab i pobijania rekordu w jak najszybszym zakladaniu na siebie _czegokolwiek_.

B. wykonal wirtualny roll na podlodze, gdy napisalam mu o swoich zalozeniach.
Cywilizacja!

One Reply to “Frozen Queen of the North”

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *