Podobno Bóg, za namową Abrahama, zgodził się oszczędzić Sodomę i Gomorę ze względu na chociażby dziesięciu sprawiedliwych – tak, że zagłada spotkała je dopiero za czasów Lota.
Ja nie oszczędziłabym LUDZKOŚCI ze względu na JEDNEGO ‘sprawiedliwego’; czy to czyni mnie nazbyt okrutną? I nie spodziewam się drugiego Abrahama.
Gdybym miała w rękach narzędzie zagłady całej ludzkości i tylko ludzkości, użyłabym go bez wahania, bo nie mogę w niej znaleźć nic, absolutnie nic zdolnego uczynić zadość temu, co wnosi ona w ten świat.