Przyjazn

Czasem jest z nia jak ze zwiazkiem – stracone zaufanie niezwykle ciezko odbudowac i cale przedsiewziecie rozpada sie jak niestabilny sen*.
Niekiedy uwazamy kogos za niezwykle wyjatkowego i chcemy mu dac szanse, ale – jak zdradzona kochanka – co krok wietrzymy kolejna zdrade i wszystko interpretujemy przez pryzmat nieszczerosci, zakladajac wersje najbardziej pesymistyczne z taka intensywnoscia i abstrakcyjnoscia pomyslow, ze druga strona – byc moze nawet poczatkowo winna – w pewnym momencie bedzie miala dosc.

Mam nadzieje, ze mi ten sposob postrzegania pewnej znajomosci wkrotce przejdzie, bo sama widze, ze staje sie upierdliwa i zrzedliwa** jak obronca krzyza czy rozdzielona tragicznie syjamska kaczka.

*Incepcja dolaczyla do mojego panteonu filmow wszech czasow.
**Bardziej niz zwykle.

Zloto

Jesien, jak zawsze piekna.
Zlote liscie na trawie wygladaja jak plomienie, zczerwienione klony odcinaja sie od nieba jak gasnace swiece.
Wydaje mi sie, ze czuje w powietrzu znicze, albo chociaz puste miejsce czekajace na ta won.
Nigdy za wiele jesieni.

Eden

Wciaz jestem pod wrazeniem teorii “zakazanego owocu” w praktyce: przez poltora roku mieszkania w Holandii, obracajac sie w dosc mlodym, wlasciwie studenskim towarzystwie, nie poznalam nikogo, kto sprobowalby marihuany. Spory kontrast w porownaniu z Polska, gdzie trudnob byloby mi wskazac kogokolwiek, kto by nie sprobowal…

Playing Sisters of Mercy Vision Thing

Tytul ocenzurowany

Gdzie sie podziali ciepli, prawi, szczerzy, uczynni mezczyzni?
Wykorzystywani i porzucani po zuzyciu przez idealizowane przez nich kobiety, niektorzy poszli po rozum do glowy i zchamieli.
Albo wpadli w rece jakiejs wrednej Scylli, ktora nawet w polowie na nich nie zasluguje.

Gdy widze, gdy taki mezczyzna – ktoremu brakuje chyba tylko asertywnosci i troche wiary w siebie – konczy z wredna, glupia, zazdrosna, prostacka baba stwierdzenie, ze “jest mi przykro” to mega-eufemizm.

Czemu nie z wartosciowa kobieta, na ktora zasluguje?
Bo wszystkie go wykorzystaly i olaly. Albo uznaly, ze nie sa zainteresowane mieczakiem.

Zycie to wredna, zlosliwa suka, ktora okrcienstwo opanowala do perfekcji.

Czarny kot, bialy kot

Czasami mam wrazenie, jakbym widziala siebie w zyciorysie kogos innego.
Uczucie jak deja vu przyszlosci drog nieobranych, ktore na nowo wzbudza rozsadzajace czaszke rozwazania na temat relatywizmu czasu i przestrzeni.

Slodko-gorzko

Warszawskiemu Kotu sie pogorszylo.
Wciaz jestem wdzieczna, ze byl w dobrej formie tak dlugo, ale czemu Losie ze wszystkich tygodni w roku musialo Mu sie pogorszyc akurat w ten przedostatni lipcowy?

I jak tu sie cieszyc?

Karzel

Polska polityka z tygodnia na tydzien napawa mnie coraz wiekszym obrzydzeniem i coraz trudniej przychodzi mi odpedzic od siebie mysl, ze najwieksza tragedia katastrofy smolenskiej jest fakt, iz Jaroslaw Kaczynski nie byl obecny na pokladzie.

Z rosnacym niesmakiem, a ostatnio wrecz z przerazeniem czytam kolejne doniesienia prasowe cytujace czlonkow PiS, poniewaz zdaje sobie sprawe, ze te wszystkie fochy, ta histeria, merytoryczne i retoryczne chwyty padaja na podatny grunt elektoratu PiSowskiego.

Komorowski pokaze, jakim jest prezydentem, jesli usunie krzyz? Owszem, pokaze, ze jest dobrym prezydentem nieuginajacym sie przed moralnym szantazem oraz szanujacym Konstytucje.

Lech Kaczysnki byl dobrym prezydentem, ktorego spuscizne trzeba kontynuowac?
Przepraszam, ale niezwykle mi trudno przywolac z pamieci chociazby jedna rzecz, ktora by sie Lech zasluzyl, niesposob natomiast zapomniec zloslowosc, gierki godne piaskownicy, argumenty ad hominem, niekonstytucyjne uleganie presji Kosciola Katolickiego, kurewstwo wrecz, bunczucznosc, chamstwo, sluzalczosc wzgledem jednej partii politycznej czy – co okazalo sie po jego tragicznej smierci – wykorzystanie panstwowych pieniedzy dla wykupienia prywatnego ubezpieczenia.

Katastrofa jest wina rzadu Tuska, bo nie kupili nowych samolotow dla VIPow?
A PiS w czasie swoich rzadow je kupil?
Natomiast gdyby rzad Tuska przed 10 kwietnia wystapil z propozycja wydania ciezkich milionow na nowy tabor lotniczy, PiS na pewno zaczalby szczekac, iz “rzad marnuje pieniadze”.

Powodz wina rzadu Tuska?
Naturalnie. Putin uzyczyl swoim pupilkom rosyjskiej technologii (przeciez kazdy wie, ze dla Rosji nagle wywolanie mgly czy powodzi to maly pikus), no i oczywiscie Tusk walow przeciwpowodzowych nie budowal.
A PiS budowal? Poza tym, znajac ich sklonnosci do krytykowania wszystkich pomyslow opozycji, ten rowniez staraliby sie obalic.

Z tego, co pamietam Jaroslaw Kaczynski zakonczyl II ture wyborow miedzy innymi slowami, ze czlowieka poznaje sie po tym, jak zachowuje sie w obliczu przegranej – absolutnie sie z tym stwierdzeniem zgadzam; z kazdym dniem wyrazniej rysuje mi sie obraz zakompleksionego frustrata i despoty z zapedami totalitarnymi.

Gdy spalisz mosty i dziwisz sie, ze nie ma powrotu

Zalujesz. Wraz z uplywem czasu zaczynasz czuc sie z ta sytuacja bardzo zle, ale niekiedy przepraszam nie wystarcza.
Tak niewielu jest wartosciowych ludzi, co gorsza – z czasem reszta ludzkosci przeksztalca znaczna ich czesc na swoje podobienstwo. Gdy zdajesz sobie z tego sprawe, nagle strasznie zaczyna brakowac tych wyjatkowych. Tylko, ze im juz Ciebie nie brakuje.

I’m A Bit… I Mean Witch

Bayonetta jest genialna.
Zdaje sobie sprawe, ze niezwykle latwo mnie w grze zadowolic, wystarczy seksowny avatar i ladne lokacje… ale… mrau po prostu.
Tylko cutscenes doprowadzaja mnie do pasji, sa tak sztuczne i sztywne ze pad sam z reki wypada.

Czy ktos wie, gdzie mozna kupic odzywke do wlosow z ekstraktem z demonow? 😀

Podobno…

…osoby skupione na przeszlosci sa niespelnione.

Zastanawiam sie, czy tyczy sie to mnie. Nie czuje sie niespelniona – wrecz przeciwnie, choc czesto wracam do przeszlosci.
W efekcie mysle, ze to nie do konca tak – osoby skupione na przeszlosci sa niespelnione lub mialy piekna przeszlosc i lubia do niej wracac.
Bo ja lubie swoja przeszlosc. No dobrze, bardziej precyzyjnie – zdecydowana jej wiekszosc. Lubie rowniez terazniejszosc i to, jak zdaje sie ukladac moja przyszlosc. Chyba ciezko to uznac za niespelnienie?