Mała Apokalipsa

Smutek, tylko smutek. Skamieniały, zardzewiały, wiekiem przygięty do ziemi. Cień drzew, cień myśli i zimne, marmurem zaszłe spojrzenia dookoła. Chłód, chłód od ziemi, od serca i z grobów – i nawet z latami gnijących liści. Mysli też gniją warstwami opadłymi na uświęconą ziemię. Ciężkie, z kryształu wycięte niebo kruszy granit, obala krzyże i świętości stuleci. Umysł, duszony kamieniem, obala sam siebie i sączy łzy jak przeklęte wino strachu. Sen pręży swe ciało ponętnie, pełznie po szczątkach, wspomnieniach i śladach dni. A oczy pozostają otwarte, zwierciadłem wabią zło i brud świata.

Szczęście minęło,
Nadzieja zgasła
Ten jeden pozostał grób.

One Reply to “Mała Apokalipsa”

  1. szczęście minie.
    z naszym odejściem.
    grób tez się zawali.
    jeszcze zanim naprawdę umrzemy.

    zostanie Nadzieja.
    Ona nie gaśnie.
    a nawet jeśli..
    ..zawsze można powtórnie wznieciś Jej płomień.

    tego życzę.
    z całego serca.

Leave a Reply to Angel Of Hope Cancel reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *