Tęsknota

Nie wiem o czym mam pisać – przed chwilą wiedziałam, ale jak tylko siadłam nad klawiaturą zapomniałam. Zresztą – wszystko jedno co piszę, mogę pisać cokolwiek bo to i tak nie ma większego znaczenia.

Mój magiczny, ciemny, depresyjny świat wraca – nareszcie. Kocham to cierpienie, pragnę go… Z moim bólem nigdy nie jestem samotna; sama – owszem, ale nigdy samotna. I mam wtedy wszystko – cały mój malutki, cmentarny świat. Gdzie nie ma nikogo. Żywego. Nawet mnie.

Nie czuję się człowiekiem – bogowie, jak ja nie chcę być człowiekiem.

Nie czuję się jeszcze dorosła – wręcz nie chcę być dorosła. Dorosłość wiąże się z obowiązkami wobec świata – wobec którego nie czuję się zobowiązana. Przypomniałam sobie moją samotną wizytę na cmentarzu augsburskim – było ciepło, słonecznie i pusto. Było pięknie. Tęsknię za martwym, pustym pięknem. Tylko żywy może tak pragnąć śmierci.

4 Replies to “Tęsknota”

  1. ciekawy jestem, czy to co przedstawiasz to jedynie “poza”, czy tez jestes emocjonalnie skrzywiona, uwielbiam “dziwakow”, banalnosc mnie przeraza… mamy tu taki bardzo stary cmentarz, i jest tam taki nagrobek (pomnik) przedstawiajacy trojke obejmujacych sie placzacych dzieci z pochylonymi glowami…wow mrozi ten widok…zapewne poczulabys sie lepiej widzac go. see ya

  2. Dorosłość to najgorsza rzecz w życiu, oprócz starości. Najlepsza część parszywego życia to czas od urodzenia do tak mniej więcej 10 lat. Potem jest szybciutko z górki, aż do grobu. No, może z drobnymi potknięciami, które czynią spadek jakoś interesujący. Ale i tak go nie mam zamiaru przeżywać. Będąc dorosłym nie można być sobą. Dożyć do 33 lat i skończyć. Przynajmniej ja mam taki zamiar…

    PS. Uff, myślałem, że tylko ja mam schizofrenię… kocham Cię bardziej za to.

  3. Nie uważam się za emocjonalnie skrzywdzoną, raczej – za emocjonalnie rozwiniętą i przez to dostającą od życia i świata po dupie.

    Kocham cmentarze, to jedyne miejsca stworzone przez ludzi które emanują pięknem. Może dlatego, że to piękno bazuje na ludzkim “nieistnieniu”, na śmierci. Ale tylko stare cmentarze – dziś ludzie spowszednili nawet śmierć.

  4. Cmentarze zawsze byly jedynym miejscem gdzie kazdy odrzucony przez spoleczenstwo zywych czul sie bezpiecznie. Cisza i spokoj. Cmentarze w nocy sa ponadto tym miejscem, gdzie naprawde poczuc mozna cisze czasu.
    Doroslosc to tylko sposob na przetrwanie wsrod ludzi – sztuczny twor, nienaturalny

Leave a Reply to tearose Cancel reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *