Śmierć jak kromka chleba

Czy zjeść cały chleb rano?
Kromkę za kromką – z dżemem
By życie sobie osłodzić?
Czy raczej – cały dzień po trochu
By głodu nie zaznać przypadkiem?
Czy może lepiej – wieczorem
Wieczorem tylko – w całości
Gdy dzień głodem nas wprawi
W pragnienie czystego chleba?

10 Replies to “Śmierć jak kromka chleba”

  1. Sama wolałabym jeść chleb po trochu. Szkubnąć go w każdej chiwli dnia. Bo gdybym zrobiła to rano, zapas energetyczny pewnie szybko by się wyczerpał. No cuż każdy ma prawo do własnego wyboru a mój jest właśnie taki.

  2. chyba cały chleb rano… potem może nie być czasu, z resztą rano chleb najlepiej smakuje, a potem… potem może nigdy nie nadejść…
    cudny blog, pozdrawiam!

  3. rano jeszcze nie wiemy czy nie znajdziemy czegoś słodszego od dżemu

    jedzenie cały dzień i zaspokajanie głodu, wtedy kiedy my tego chcemy-nierealne, może fałszywe, mało zabawne, nie czujemy wtedy głodu i nie doceniamy smaku

    wieczorem możemy już nie mieć zębów.

    1.no chyba, że ktoś ma zepsute zęby i nie może 🙂
    2.ktoś może je wybić
    3.można iść do dentysty i cieszyć się smakiem(ale to też nie jest realne)

  4. Czy te studia ci tak wypaczyły mózg , cz też coś innego?Mam nadzieję , że jak się umówimy na browar , to nie będziesz rozważać w jakich proporcjach masz go wypić.Swoją drogą wiersz jest śliczniutki.Buziaczki :))))))))

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *