Pocałunek szczęśliwej miłości jest miękki i ciepły, dotykiem spragnionych ust budzi do lotu girlandy motyli w podbrzuszu, gorącym oddechem ogrzewa gładką skórę, rozprasza mroki łagodnym światłem. Wypełnia serce nadzieją i zapomnieniem, przymrużone z rozkoszy oczy – szczęściem.
Pocałunek nieszczęśliwej miłości zimnym ostrzem tnie bladą skórę, budząc nie piękne i radosne motyle, lecz stada widmowych ciem, ciche zjawy nocy niosące na pierzastych trzepotem skrzydłach zagrożenie i smutek. Topi serce w odmętach zwątpienia i samotności, cichą i zaciągniętą szarą pajęczyną ruinę człowieka wypełnia echem tłumionego łkania. Zabija. Wyciska ostatnią łzę i całe powietrze z obumarłych szlochem płuc.
Nieszczęśliwa miłość nawiedza jak zjawa po nocach, kusi i obiecuje – wciskając ci w drżące ręce błyszczące żyletki. Napełnia wyblakłe oczy słonymi łzami. Wsącza w serce nadzieję, by następnie wyssać ją jak pijawka prawie do ostatniej kropli, a gdy ona już tylko zostanie, gdy ostatnich drzwi klamka zalśni tuż przed oczami, tuż przed spragnionymi, zmęczonymi czekaniem dłońmi, zalać je na nowo tą obietnicą gorzką, tą trucizną nadziei, prawie topiąc, niemal upajając…
Nieszczęśliwa miłość tysiącem ran sprawia, że czujesz, że żyjesz.
Nieszczęśliwa miłość trwa tak długo, jak Ty kochasz. Czy to nie uczyni zadość?
Trafnie ujęte myśli , w dodatku skomponowane w stylowa metaforę , ukazującą niezwykle przykry stan , w nieco ciekawszych barwach niz to z reguly bywa…
Miłosć – cierpka słodycz…
“Tak wiec trwaja wiara, nadzieja, milosc-te trzy:
z nich zas najwieksza jest milosc”
Jestem w liceum, moze wydac sie smieszne, bo co to jest, no ale nie jest latwo… Sethrea, co powiesz na wymiane linkow? Pozdrawiam i do uslyszenia, a raczej napisania…
A jestem tego dak bliska…. i tak bardzo sie boje…
Ha ha! Można juz tylko się śmiać bo ile mozna płakać? I masz rację, trwa ona tyle, ile my kochamy. To siedzi tylko w naszej głowie:)
Szczęśliwa miłość… A czy istnieje taka? Zawsze prędzej cy później ktoś jest pod a ktoś nad….
Pieknie opisana gorzka prawda…
ZAJEBISTE! skąd ty bierzesz takie rzeczy???? zajebiste!!!!
Z serca, niestety.
Pozwolisz, że na temat miłości ja nie będę się wypowiadać.
Gdy żyletki już opadną zakrwawione, gdy ostatnia łza upuści oczy, zostana same blizny, na duszy i ciele, których juz nie da się zapomnieć.
Nie lubie komentowac czyjyś notek, ale ty na to zasługujesz, będe wracał.
Przepraszam, nie chcialam Ciebie zdenerwowac tymi linkmai, wiem jak to glupio zabrzmialo, ale nie wiedzialam ja to inaczej zapisac, naprawde jest mi glupio,przepraszam…
Nadzieja zmyślnie oszukać potrafi najrozsądniejszą duszę… pozostawia po sobie nikły cień oraz głód i pragnienie powrotu do normalności. Ten cień… rzucony przez światło życia – niegdyś – nim będącego… już nie pozostanie, tylko zawiść i odruch zaspokajania głodu.
Opisane symptomy nieszczęśliwej i szczęśliwej miłości są…. przerażająco dokładne… nie ma w nich żadnej fikcji, są czystą prawdą… Jednak istnieje jeszcze czas… to on sprawia, że często jednak nie sięgamy po nóż, czy żyletki…
Niech więc będzie mu chwała… czyni nam bowiem dużo dobra…