Szerokiej drogi – jeśli taka jest

Cisza.

Zgasł. Dzisiaj.
Cieszę się. Gdzieś przez łzy się cieszę.

Jestem zimną suką? Pewnie niektórzy tak myślą. Ale to nie tak. To mój mechanizm samoobronny – zabiłam go w swoich myślach, gdy zaczął się poważny etap choroby, by nie musieć patrzeć, jak ciągle, dzień po dniu umiera ktoś, kto dał mi życie. Tak było łatwiej. Dlatego dzisiaj umarł praktycznie obcy człowiek, mojego ojca opłakałam kilka lat temu.

Tak, to bullshit. Bullshit, który pozwala mi wstać i iść dalej.
Wczoraj miałam pojechać, głupi traf sprawił, że go już nie widziałam. Nasze ostatnie słowa: -Kocham Cię, tatusiu. -Ja też.

Śmierć nie zawsze jest zła. Egoistką byłabym, gdybym kazała mu żyć dalej. Wiem, że chciał umrzeć, ale nie potrafił się na to zdobyć, gdy jeszcze mógł się ruszyć. A później nikt nie mógł mu pomóc.

Ż: The Weeping Song Nick Cave

Gdybyście mogli uczcić to chwilą ciszy, a nie słowami, byłabym wdzięczna. Słów teraz nie potrzebuję.

27 Replies to “Szerokiej drogi – jeśli taka jest”

Leave a Reply to soka.blog.pl Cancel reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *