Sposób, w jaki używasz języka, świadczy o Twoim życiu mentalnym. A więc brak finezji w słowach ma jednoznacznie wskazywać na uwstecznienie w rozwoju? Pozwolę sobie zaoponować – może również oznaczać uzyskanie nowych jakości bądź postęp na wcześniej obranej drodze. Dążeniu do prostoty, na przykład – moje reakcje alergiczna na przerost formy nad treścią wciąż eskalują.
Ale w jednym przyznać muszę rację – umiejętność dialogu powoli we mnie zanika, ostatnie okna mojej duszy otwarte na drugiego człowieka powoli się zatrzaskują. Niestety? To wcale nie jest takie oczywiste… Przepraszam, wiem, że pachnie to egoizmem w czystej postaci. Próby zaaplikowania remedium w postaci Małej Czarnej Tabletki zostaną podjęte w tym tygodniu. Ale… coraz wyraźniej czuję, że chociaż, mogę spróbować się do ludzi zbliżyć, łączenie się z nimi nie ma w moim przypadku sensu. Poza tym – wiązanie się z Wilkiem Stepowym to przejaw albo wielkiego masochizmu, albo głupoty – przynamniej jedno z dwojga.
Hasło na dziś (przyznam, że nieco hermetyczne):
Nowak nadał przykazania
A Mojżesz nie istniał.
Życie przerasta Twój rozum.Natomiast forma krótka i zwięzła -to potęga.
Brak finezji niekoniecznie, ale “lol” uzywane nieswiadomie juz tak.
Przynajmniej wedlug mnie.
Po prostu mi zal. Ciebie.
Szkoda mi tej Ciebie z kiedys. Tej, ktora tryskajac dowcipem i intelektem potrafila smiac sie na wspolnych spacerach.
Tej, ktora chciala zyc.
Teraz – wegetujesz.
Majac 198 level…
Wybacz, ze tak publicznie jakos tak wyszlo.
Wybacz, ale oczekiwanie, że nasze rozmowy bedą wyglądać tak, jak kiedyś, kiedy zupełnie inne były okoliczności, jest bezsensowne. Mam teraz tryskać dowcipem? Wtedy zarzuciłbyś mi po prostu co innego.
‘Lol’. Kość niezgody, pogarda dla języka ojczystego, grzech przeciwko stylowi. Jakoś nie przeszkadzało Ci w wersji ‘łał’ dołączane do wypowiedzi ustnych.
Poziom mam aktualnie 200 (żebyś mógł śledzić z zapartym tchem mój rozwój – oj, przepraszam, degradację).
Ale, po namyśle, dodam: masz racje, uważaj mnie za jednoskę prekreśloną, staczającą się w dół głęboko pod Twój poziom – będzie Ci łatwiej ze świadomościa, że nie jestem Ciebie warta.
Hm.
Reagujesz ciekawie.
“LOL” nie oznacza “wow”.
Przynajmniej z tego co mi wiadomo.
To skrot od “Laughing out loud” i jest raczej szydercza i wysmiewajaca forma wypowiedzi.
W naszym malym kraju, nadmiernie uzywana przez grupy nastoletnich dresiarzy, nabrala bardzo negatywnego wydzwieku.
Stad moja reakcja, gdy uslyszalem ja od Ciebie.
Nasze rozmowy, coz…
Chcialem zwrocic Ci jedynie uwage na forme Twoich wypowiedz a nie na tresc.
Masz racje – okolicznosci sa zupelnie inne.
Wtedy zalezalo Ci na mnie, teraz moje uwagi traktujesz jako czepnianie sie. Nie przyszlo Ci do glowy, ze ja naprawde nie mam zlych zamiarow wobec Twojej osoby?
Ze, to co pisze i to co Ci mowie wynika jedynie z, jakiejs tam jeszcze, troski o Ciebie?
Ze, w moich oczach (a z reszta nie tylko chyba moich) naprawde dzieje sie z Toba cos niedobrego?
Ze zmienilas sie wobec tej Ciebie, ktora chcialas mi pokazac KIEDYS?
Zatem ktora Ty jest prawdziwa?
TAMTA – pelna zycia i inteligencji, sliczna blondynka w mini i kabaretkach, czy tez TA, wegetujaca przed oglupiajaca gra, zamykajaca sie w sobie dziewczyna w wyciagnietych bojowkach i bluzie?
Uwazasz, ze nie mam prawa czuc sie nieco oszukany? Ze poltora roku zwiazku nie bylo w stanie wyksztalcic w Tobie podstawowych instynktow? Ze moje oczekiwanie patrtnerstwa i odrobiny uwagi z Twojej strony, to nie tak duzo?
Myslisz, ze bycie glownym motorem zwiazku to prosta sprawa? Naprawde jestem w stanie zgodzic sie na sporo. Pod warunkiem jednak, ze widze choc odrobine rekomensaty za moje starania.
Ty masz teraz 200 level.
I to jedyne czym mozesz okreslic nasze ostatnie, wspolne 2 miesiace.
Jakos nie interesowalo Cie, ze gdy wracam z pracy o 23.20, chcialbym moc w spokoju choc zasnac, bez stukotu klawiszy w cichym mieszkaniu.
NIe bede wspominal o Twoim zaangazowaniu w prowadzenie domu i gotowaniu podstawowych posilkow. Podstawowych.
Wiesz, gdybys chciala i miala odrobine zaangazowania – moglas.
To tyle.
Jesli dalej uwazasz, ze sie czepiam – miej odwage choc sie spotkac i porozmawiac w cztery oczy.
KAZDA nasza rozmowe zaczynalem ja. I byl to moj monolog. Ty milczalas, przyznajac mi racje. Tak? Czy moze znow sie czepiam?
Czemu nigdy nie powiedzialas choc slowa, skoro bylo Ci, az tak zle?
elOo
Zapraszam Do Brania Udziału w Moim Konkursie
na Naj Bloga http://www.dawid.blog.pl
Atrakcyjne Nagrody!
Zaparaszam
http://www.dawid.blog.pl
bY dAwidOo
teoria jak teoria. nie kazdy ja wyznaje (:
Jak tak trochę nie na temat, w jaką grę panna Sethrea tak zacięcie gra?
S. uśmiechnij się -jutro bedzie lepiej.Mini,kabaretki,humor,dowcip….papu – i wszystko sie ukształtuje.Nakręcaj sie w kierunku sztucznego entuzjazmu oddychając smrodem wszechogarniajacego szamba.Wegetujacy wagabunda odcedzajacy plugawstwa to błazenada.$$-L.. zgłodniał , czy też mieszaja mu sie tęsknoty z ideałami??/ grzebiąc przy tym,,podstawowe instynkty,,//
Pokręciłaś kotku: Mojżesz był synem Kowalskiego, który gwizdnął Nowakowi tablice.:)
Mam wrażenie, że niektórzy nie bardzo wiedzą kiedy nie należy komentować komentarzy….
Nie zamykaj się w sobie! Nigdy! To jest przecież samobujstwo!
Mój komentarz był odnośnie mojej rozmowy z Seth na g-g, gdzie opuściła mnie by grać w grę, byłam ciekawa cóż to za gra… Potworku.
potworek-elegancja ma wrazenia tabu ??
Nelija, nie chodziło o Ciebie. Skąd ten pomysł?
Potworka zwyczajnie dobrze wychowali. i tyle.
dziecinada
Nie wiem… ale tak czy inaczej cieszę się – i maila napiszę!;)
Mgia dziala, bialo tu lecz mysli nie czyste mna owladnely…