Świat, którego nie znam

Od razu przyznam się, że rzeczywistość stanu wojennego to świat, którego nie znam: nawet nie byłam w planach, gdy to wszystko się zdarzyło, moi rodzice dopiero się poznali.

Wiele, niekiedy nawet większość, naszych opinii kształtowana jest przez poglądy rodziców, które chcąc-nie chcąc nam wpajają. Moi rodzice nigdy nie byli polityczni, nie przypominam sobie żadnych debat z dzieciństwa, może z wyłączeniem tych “przy wódeczce” – ale tych z kolei nigdy nie słuchałam; dlatego nie wyniosłam z domu żadnych opinii ani przekonań politycznych. Może dlatego nie osądzam stanu wojennego tak ostro… Siłą rzeczy nie mam związanych z tym okresem negatywnych doświadczeń, a moja – przyznaję się, że relatywnie płytka – wiedza historyczna pozwala mi sądzić, że być może owszem, istniało zagrożenie ze strony ZSRR. Czy było ono na tyle duże, że decyzja o ogłoszeniu stanu wojennego była uzasadniona? Nie wiem, nie jestem ekspertem. Ale wydaje mi się, że mogła być, dlatego na dzień dzisiejszy daleka jestem od ocen tak krytycznych, jak uznanie decyzji gen. Jaruzelskiego za “zdradę narodu”.

One Reply to “Świat, którego nie znam”

  1. Jak został wprowadzony stan wojenny , bylem wtedy małym chłopcem ale pamiętam to napięcie i strach u wszystkich. Mi tzw.”komuna” nie wyrządziła żadnej krzywdy więc nie pluję na nią…Myślę jednak, że historia nie obeszła sie sprawiedliwie z gen. Jaruzelskim. Na ile realna była sowiecka interwencja w Polsce, tego chyba nie dowiemy się nigdy… A szkoda, bo w końcu zamilkli by szczekacze i opluwacze minionego ustroju. A nie wszystko co stworzył miniony system bylo złe i bez sensu. Mimo, że nie pamiętasz tamtego okresu, zachowujesz powściągliwość w osądach i za to słowa uznania dla Ciebie. Pozdrawiam.

Leave a Reply to marco Cancel reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *