Moj osobisty brak ostrosci powoli doprowadza mnie do pasji.
Absolutny brak skupienia sprawia, ze wszystko jest takie… mdle i nie-chce-mi-sie. Polaczane z notorycznym zrobie-to-jutro – a w ciezkich przypadkach wrecz ze zrobie-to-w-przyszlym-tygodniu. Ale coz tak to juz jest, gdy sklepy w tygodniu zamykaja zanim wygrzebie sie z pracy…
Przydaloby mi sie chyba jakies near death experience by sie pozbierac do kupy. Brakuje mi osob, ktore kopaly mnie w moja szanowna.
Z serii przypadkowych obserwacji:
oprocz tego, ze w Wiatrakowie zamykaja sklepy o cywilizowanej porze (tak, zdazylabym do nich po pracy… gdybym zwlokla sie z lozka przed 8 rano, ale to raczej niemozliwe…) niemilosiernie irytuje mnie brak kultury kolejkowej. I nie mam tu na mysli “Pan tu nie stal!”, a wrecz przeciwnie…
To wszystko przez B. Skubaniec uwiodl mnie tym zwoim nieprzyzwoicie idealnym brytyjskim akcentem i myslalam, ze jest Wyspiarzem. Chce brytyjskich kolejek w Holandii. Na litosc sil nieczystych, nawet w Polsce w H&M ludzie zachowuja sie jak wytresowane bydlo!
Muse Supermassive Black Hole