EDIT: Sekretarz Generalny Rady Europy reaguje na odwołanie polskiego urzędnika odpowiedzialnego za dystrybucję publikacji Rady Europy.
Strasburg, 13 czerwca 2006 – Nie rozumiem, dlaczego nauczanie tolerancji może stać się podstawą odwołania powiedział Terry Davis po spotkaniu ze Stałym Przedstawicielem Polski przy Radzie Europy, w związku z raportem dotyczącym odwołania polskiego urzędnika z powodu stosowania podręcznika Rady Europy dotyczącego edukacji w zakresie praw człowieka.
Poprosiłem polski rząd o wyjaśnienie okoliczności, w których Pan Mirosław Sielatycki, dyrektor Centralnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli, został odwołany. Przedstawiłem swoje stanowisko stwierdzające, że rząd polski ma swobodę decyzji co do korzystania z materiałów Rady Europy dotyczących nauczania praw człowieka, jednakże, o ile wybór materiałów jest dowolny, o tyle wartości i zasady w nich zawarte nie mają takiego charakteru. Jestem poruszony liczbą incydentów w różnych państwach członkowskich Rady Europy w ostatnich tygodniach. Dyskryminacja z powodu orientacji seksualnej nie zmniejsza się i jest godnym ubolewania to, że uprzedzenia sprzeczne z najważniejszymi, podstawowymi standardami Rady Europy dotyczącymi praw człowieka są w oczywisty sposób aprobowane i wręcz promowane przez osoby sprawujące oficjalne funkcje. Nie czynię żadnych szczegółowych uwag dotyczących Pana Sielatyckiego, dopóki nie dostanę oficjalnej odpowiedzi rządu polskiego zakończył Sekretarz Generalny.
Wyrażamy oburzenie z powodu odwołania Mirosława Sielatyckiego z funkcji dyrektora Centralnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli.
W środę 8 czerwca Minister Edukacji Narodowej Roman Giertych poinformował o swojej decyzji media, powołując się na absurdalne zarzuty wspierania przez CODN „promocji homoseksualizmu”. Minister zapowiedział również możliwość likwidacji CODN.
Wypowiadanie takich opinii na temat dobrze znanego wielu nauczycielom Ośrodka świadczy o ignorancji Ministra lub też jest próbą ukrycia rzeczywistych motywów, którymi się kierował zwalniając dyrektora CODN.
Jeśli dziś dopuścimy do tego, by takie działania Ministra pozostały bez naszej reakcji, to jutro podobny los może spotkać każdego nauczyciela, który odważy się prowadzić w szkole zajęcia na temat praw człowieka lub na inne tematy, które zostaną uznane za niewłaściwe i niewygodne choć ich nauczanie jest obowiązkiem wynikającym z podstaw programowych.
CODN od wielu lat wspierał polską oświatę pozostając z dala od polityki i koncentrując się wyłącznie na swojej misji. Odgrywa on bardzo ważną rolę w podnoszeniu jakości kształcenia w polskich szkołach będąc instytucją skupiającą najwyższej klasy specjalistów. Nigdy, aż do tej pory, ani rządy lewicowe ani też prawicowe, nie próbowały z powodów politycznych ingerować w prace Ośrodka.
Nie pozwólmy na to, by placówki doskonalenia nauczycieli, a wkrótce szkoły, stały się przedmiotem ideologicznych eksperymentów. W demokratycznym państwie akceptacja dla praw człowieka i edukacja na ich rzecz jest czymś oczywistym. Od lat o prawach człowieka uczy się w polskich szkołach, choćby podczas zajęć z wiedzy o społeczeństwie.
Minister Roman Giertych wydaje się zapominać o obowiązujących podstawach programowych oraz o zobowiązaniach, które przyjęła na siebie polska szkoła wychowując młodych Polaków do świadomego uczestnictwa w życiu społecznym i publicznym.
Wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec takiej postawy i domagamy się zmiany decyzji w sprawie odwołania dyrektora CODN.