Łzy

Kap, kap, kap…
Co tak kapie? Łzy. Moje łzy. To ja jeszcze umiem płakać?

…kap, kap, kap…
Kapią łzy. Moje łzy. Łzy cierpienia, szczęścia, szrachu, samotności? Nie ważne.

…kap, kap, kap…
Jak długo dość popłaczę, może się utopię. We własnym smutku. Próbowałam w bólu, ale ma zbyt ostre krawędzie pławne.

…kap, kap, kap…

9 Replies to “Łzy”

  1. Pytanie pragmatyczno – surrealistyczne : co stałoby się z naszymi głowami , gdyby wszystkie wylane łzy w jednej chwili do nas wróciły ?

  2. łzy oczyszczają dusze,
    krystalizują charakter …
    lecz ich nadmiar powoduje odruch wymoitny jako reakcje na otaczającą rzeczywistość

  3. łzy dają ukojenie cierpiącej duszy… razem z nimi spływają nasze smutki… łzy to moja jedyna ucieczka

  4. Płacz ile wlezie ale nie przesadzaj ,musisz sie uodpornic na zakrety w tym zyciu.Tak jest i tak bedzie ,kazdy jakies tam problemy,zycie jest po to zeby je pokonac a jak nawet nie uda sie za pierwszym razem to wstawaj po upadku i zaczynaj wszystko od nowa , napewno sie uda.A na lzy sie uodpornic zapewniam cie o tym .Sam kedys duzo plakalem , bo bylo mi zle i mialem problemy ale nauczylem sie to przezwyciezac i ruszac do przodu!dystans czyni cuda:-)))Glowa do gory!!!

Leave a Reply to Aniołek Cancel reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *