Katedra Nicości

Gotyckość żelek osiągnęła nowy, wyższy poziom – spragnieni mroku mogą pożywiać swe czarne serca i żołądki wampirycznymi żelkami w kształcie latających myszy o jedynym słusznym smaku anyżku. A więc życie nie jest aż takie złe. Jest gorsze. Jest ghotyckie.

Kubek gorącej herbaty dla rozgrzania dłoni, wzrok omijający estetyczną porażkę Królowej Śniegu za oknem, szuka azylu w świecie wachlarzy i płatków wiśni. Boże Narodzenie? Obfita kolacja w szerszym niż zazwyczaj gronie rodzinnym; uznaję za niezaliczone w obliczu braku grzybowej z łazankami. Sylwester? Zamierzam przespać, wtulona w kocią sierść. Z chęcią przyjęłabym ofertę przespania życia w całości.

Ż: Benedictine Choir of St. Michael’s

11 Replies to “Katedra Nicości”

  1. Dawno moje literki tu nie gościły. Właśnie zaczynam odczuwać co to jest prawdziwa nauka i praca połączone z życiem towarzyskim.

    W tym roku nawet pierogi mojej babci nie smakowały tak bardzo jak dawniej.

    Starzeję się.

    A Tobie życzę wszystkiego naj w nadchodzącym 2005 roku :*

  2. świetna propozycja. mimo, że przyszła nieco opóźniona w stosunku do tematu, została zrealizowana, obok ‘przeczytania’. Amen.

  3. Także z chęcia bym przespała swoje życie, gdybym tylko miała wpływ na treść moich snów, bo jak na razie lwia ich część jest jeszcze straszniejsza niż rzeczywistość.

Leave a Reply to BlodZ Cancel reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *