Pięć minut

Czy ludzie naprawdę muszą umrzeć, by zaczęto ich słyszeć, a nie tylko słuchać? Papież niósł to samo orędzie przez całe dwadzieścia sześć lat pięć miesięcy szesnaście dni swojego pontyfikatu – tyle tylko, że odbijało się ono echem jak od ścian pustej sali. Teraz żal i rozpacz, że jego już nie ma, a tyle chciało mu sie powiedzieć. Rozpacz powiewczasie, jak to zwykle – niestety – bywa. I obawiam się, że krótka i pusta. Zawieje wiart i pogasi znicze, znikną wstążki, plakaty i wspomnienia, nieobecny stanie się jeszcze bardziej nieobecnym.

Z innej beczki: przestaję się dziwić samobójcom, którzy wybierają takie z pozoru nierozsądne i bolesne metody odebrania sobie zycia, jak na przykład skonsumowanie rozgrzanyh węgli z piecyka, czy nawet utopienie, które przecież trwa. Przestaję się dziwić, bo wreszcie do mnie dotarło, że jeśli ktoś chce się zabić, a ‘wymarzone’ okoliczności jakoś nie chcą wystąpić, wcześniejsze uprzedzenia co do metody nie mają znaczenia. A skok z wysokiego budynku to w sumie szybka (tylko kilka – kilkanaście sekund strachu, bije większość metod na głowę), tania, niewymagająca gruntownych przygotowań oraz stosunkowo pewna metoda odebrania sobie życia. A, że mało romantyczna? Mozna ją w razie potrzeby zmodyfikować skacząc na przykład ze Szczelińca Wielkiego bądż z Zamku Świętego Anioła (niestety, wciąż niewykonalnym jest skok zeń wprost do Loary), poza tym skakano przecież w nowojorkich ulic kaniony. I pewnie będzie to moja osobista opcja – w obliczu mojego absolutnego braku zdolności organizacyjnych czy przedsiębiorczości oraz odchodzenia do lamusa kuchenek z piecykami gazowymi.

32 Replies to “Pięć minut”

  1. W sumie to musi być ciekawe uczucie tak sobie lecieć w kierunku jądra ziemi, zeskoczywszy z wieżowca.
    Jednak zdecydowanie za bardzo lubię życie, żeby to sprawdzić. Mam uprzedzenia do wszystkich metod samobójstwa. Boję się umierania.

    Zasłyszane dzisiaj: “Co ty robisz? Gaś już te świeczki! Papieża pochowali i więcej nie trzeba!”

  2. Słuszne spostrzezenia.Dobry Polak to marwy Polak.Ten naród rzekomo katolicki niewiele sie nauczył od NIEGO.Na 10 lat wybrał prezydenta-aferzystę,kpiacego sobie z NIEGO /action Siwiec-gate/-a dzis ma na koncie 10 mln zgłoszonych przestępstw.TO JEST WIANO JAKIE DAŁ JEMU TEN GROTESKOWY NARÓD KAMELEONÓW.CO INNEGO ROBIĄ -CO INNEGO MÓWIĄ .Dzis procesja- jutro telewizja i KIEPSCY SHOW.====ON ODSZEDŁ Z CIAŁEM,ZOSTAWIŁ NAM DUSZĘ NIEZWYCIĘŻONĄ-TYLE ,ŻE NIEWIELU TO ROZUMIE.Dziś lepiej nie myśleć,nic nie czuć -drętwi maja spokój.A nas czeka ….. Ciebie również.

  3. Ja tu tylko tak a propos tych skoków- jak skoczysz z PKiN to może od razu zginiesz. Skoki z wieżowców takich na blokowiskach kończą się bolesnym kilkugodzinnym konaniem. Albo tylko kalectwem.
    Wybacz, że odbieram nadzieję.

  4. I agree with Miss Monster, co więcej możesz wtedy stać się tzw “roślinką”, a to jeszcze gorsze od życia jest.

  5. Nie przesadzajcie, droga 10/12 piętro => beton głową w dół jest jednoznaczna wg mnie. Chociaż ja naprawdę wolałabym barbituranki. kocham barbituranki. A środki antydepresyjne przyprawiają mnie o cholerny ból głowy.

    Narodowa katecheza się skończyła, msze były, pochody były, mozna wreszcie grzeszyć z czystym sumieniem. Ma to swoje dobre strony. Polacy w niebie wszystko by zdefraudowali lub rozkradli, a to, czego by się pod pachę wziąć nie dało, zdewastowali.

  6. taka już nasza cecha, że zmieniać chcemy wszystko po czasie. Papież odszedł, teraz ludzie żałują, że Go nie słuchali, że nie jeździli na pielgrzymki. Zapomną za tydzień, dwa. Albo już zapomnieli. A co do samobójstwa to skok nie jest dobrym pomysłem, trzeba sobie najpierw wyobrazić, że ktoś nasz roztrzaskany mózg i kawałki czaszki będzi potem musiał zbierać z tej ziemi nie??

  7. Już zapominają. Chociaż, przynajmniej niektórych naprawdę to mocno poruszyło. Ale cały naród generalnie odstawił swój teatr i teraz czuje sięzwolniony.

    Hm, generalnie, co się stanie z tym mózgiem po mojej śmierci, to mnie średnio obchodzi… Jeżeli ktoś jest zdesperowany umrzeć, a innych możliwości nie widzi, to skok nie jest taki zły. Ale chyba przed jakąkolwiek ostateczną decyzją podjęłabym kilkudniową oczyszczającą głodówkę.

  8. Ja proponuje zamiast wciaz mowic o samobojstwach nareszcie to zrobic, skoro zycie stalo sie taka niesamowita meczarnia 🙂

    Przepraszam,na tym komputerze w sieci nie dzialaja polskie znaki :/
    Mam nadzieje,ze jestem rozczytywalna.

    Pozdrawiam i zycze szybkiej smierci, jesli to jest naprawde to, na czym Ci zalezy.

  9. Ach, czy mnie nie mylą moje biedne oczy? Pierwszy raz od dobrych kilku miesięcy pani Alamanthe raczyła zaszczycić mnie bezpośrednim słowem, czemu to zawdzęczam to szczęście? 😀 Większej pewności siebie, czy może specyfice tematu? Ależ byłyby wygodniej, nieprawdaż? 🙂

  10. W poprzedniej notce też zaszczyciłam :]
    Zatem Twoje oczy Cię nie mylą.

    A ja…zasadniczo nie jestem konformistką.. ale jeśli TOBIE jest łatwiej z taką myślą… – to owszem wygodniej 🙂

    Myslę, że nie ma sensu ripostowac, juz Cię nie zaszczyce. Nie ma po co niepotrzebnie trwonic ważnych słów.

  11. Ogłaszam żałobę blogową :'(

    A tak btw, to chyba nie podporządkowanie normom społecznym miałaś na myśli?

  12. A ja życzę Seth tego, by w życiu odnalazła jakąś cząstkę szczęścia, która nada trochę sensu tej egzystencji.

  13. No tak… To przecież prawda wszystkim Wróżkom Matkom Chrzestnym znana, że ludzie żadko pragną tego, co naprawdę dla nich dobre…

  14. Dlatego nasyłają na swe dzieci różne osoby, które służą im radą:P.Tudzież odwodzą od co bardziej śmiercionośnych pomysłów.

  15. Heh banda psychodelicznych suk. Jak wam tak zle, to podetnijcie sobie te zyly, tylko najpierw rozlozcie folie, nikomu nie bedzie sie chcialo sprzatac. Siedzicie na tych blogach i pierdolicie za przeproszeniem o dupie maryni, o tym jakie wy mroczne i w ogole zleeeee. -_- Zieeev, zachowujecie sie jak dzieciaki, ktore nasluchaly sie HIM’a lub The Rasmus, albo co gorsza Lacuna Coil lub Lacriomosa… Eoo Eoo…-__- tragedia…

  16. Oddaję hołd Twojej (wysoce wątpliwej) dojrzałości. Moja opinia o poziome osób, które zamiast argumentów są zmuszone do korzystania z niskich epitetów, oscyluje gdzieś w okolicach piwnicy, podobnie jak opinia o zdobywcach podium Olimpiady dla Inteligentnych Inaczej z problemami z czytaniem ze zrozumieniem.
    Malutka, nieśmiała rada na przyszłość: poczytaj, demobilu, a jak Ci się nudzi i nie masz się na kim powyżywać albo Ci jaj nie staje by zrobić to w rzeczywistości, wejdź może na pati18.blog.pl czy stronę tego typu, i przynajmniej się nie ośmieszaj.

    Zieeeew. Się wulgarna ostatnio robię.

  17. No cóż, jestes ostatnią osobą, której dane będzie ocenić i poznać moją dojrzałość. Poza tym, jak widzę twoja kultura osobista jest na tak samo “żenująco” niskim poziomie jak moja. Dałaś się sprowokować moja droga. Dlaczego? Bo widocznie zakłuło Cie coś w tych słowach, czyżby nutka prawdy? A może jej cała symfonia?

    Nie muszę czytać blogów, które silą się na lans. Wystarczy, że wejdę tutaj. Niestety, nie robisz się wulgarna. Po prostu jesteś taka i byłas. Bo silenie się na pseudointeligentne riposty nie ratuje Cię z Twego położenia. Jak widać brakuje Ci konkretnych i sensownych argumentów, aby zaprzeczyć moim, jakże “chamskim”, “wulagarnym” i “niskich” słów. Oczywiście zaraz usłysze, że nie zniżysz się do mego poziomu. Rozczaruję Cię, ja właśnie zniżam się do Twego moja droga Seth.

    Czytam tego bloga od dwóch lat i szczerze jestem rozczarowana tym co się z Tobą stało. Psychodeliczna pseudointeligentna, “lansująca” się panienka, która pozuje na złośliwą sukę, a nie potrafi sklecić nawet ciętej riposty.

  18. Owszem, dałam się sprowokować, i czuję na twarzy dosyć nieprzyjemne pieczenie rumieńca zażenowania, bo dać się w ten sposób podejść jest po prostu głupio. Ale tak siętylko zastanawiam, skoro zawsze byłam taką niską, głupią i wulgarną psychodeliczną suką, to co przepraszam trzymało Cię przy tej okrutnie gotycko mroczno samobójczej stronie przez dwa lata, a TERAZ każe współczuć, że stałam się taką niską, głupią i wulgarną psychodeliczną suką? Udowadniaj więc innym, a przede wszystkim chyba samemu sobie, jak to jesteś ponad, w pełni dojrzałości i odpowiedzialności. Chylę czoła i krzyżyk na drogę, współczujętych lat zmarnowanych w sztucznym beznadziejnym nic nie wartym świecie blogów oraz życzę powodzenia w ratowaniu samo-poczucia.

    Do kogoś, kto – jak podejrzewam jest, lub bardzo chciałby być lokatorem 10 piętra – o samobójcach zwykle bezrefleksyjnie mówi się per ‘tchórze’, bo uciekają przed życiem. Czasami można być tchórzem skończonym, tak jak ja na przykład, ale jednych rzeczy bać się bardziej, niż innych. Życia na przykład. Zaręczam, że są momenty, gdy skok z 10 piętra wydaje się całkiem przyjemną alternatywą.

  19. Wiecie, jeśli tak bardzo Wam się tutaj nie podoba – wchodzić nie musicie, czytać tym bardziej. A jeśli ktoś pisze, że wchodził tu przez dwa lata i obserwował to co się tu dzieje z notki na notkę, to czy tego chce czy nie – coś musiało go tutaj przyciągać. A krytykować jest najprościej, skoro tak łatwo jest Wam osądzać innych podług Waszych kryteriów, podajcie proszę adresy swoich blogów, a my ocenimy i Was w podobny sposób. Za śmieszne uważam takie pseudofilozoficzne wywody na temat kogoś, kogo się zupełnie nie zna. Jeśli myślicie, że blog odzwierciedla całą osobowośc danej osoby, to chyba Wam się coś pomyliło – albo – internet stanowi dla Was całe Wasze życie. Krytykowanie/obrażanie innych w sieci jest takie proste, ale ciekawa jestem kto z Was odważyłby się na wypowiedzenie tych samych słów na żywo, prosto w oczy osobie do której one się tyczą.

  20. No to przejdź do czynów, bo w słowach to wiele osób jest mocnych.
    No to skoro już nie jest tak dobry, to nie czytaj, czy ktoś Cię zmusza do zaglądnia tutaj? Nie wydaje mi się.

  21. Sadia? czyzby Sethrea sama nie potrafiła się odezwać i nasłała na mnie swoje “koleżanki”? Bo jakoś to nie Twojego bloga czytam.

  22. No niestety, Seth nikogo nie nasłała. Mogę się wypowiadać na temat tego bloga jak i na temat osób go odwiedzających, tym bardziej jeśli na początku wdają się ze mną w dyskusje.

    P.S.
    Przewidywalna/y się robisz.

  23. Sadia ( to od sadyzmu? czy bardziej od Markiza De Sade czy jak mu tam) : jak tak bardzo jestem przewidywalna to czemu dalej ze mną “rozmawiasz”? Nudzisz się? A może coś Cie jednak zainteresowało.

  24. I tym samym sama sobie odpowiedziałaś, czemu “ja się do Ciebie nie odzywam”.

    Nota bene nie tyle bycie przewidywalnym jest wadą, co umiejętność przewidywania zaletą.

  25. Niestety nie zgadłaś, De Sade mnie nie kręci, sadyzm również. Samo do mnie przyszło i już tak zostało, wiele osób myśli, że to od sadyzmu czy też od smutku (“sad”), także to było przewidywalne.
    Czemu rozmawiam? Cierpię na nadmiar czasu.

  26. Sadia: skoro cierpisz na brak czasu to sie odezwij na gg 😛 moze wtedy jeszcze bardziej uznasz ze jestem taka “typowa” 4373171

Leave a Reply to Array Cancel reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *