Odyseja

Jeżeli jestem dumna z tego, kim jestem, nie powinnam chcieć zmienić przeszłości. Ale łatwo jest coś stwierdzić, wbrew obiegowej opinii łatwo wiedzieć, w tym nie ma przecież żadnego wysiłku… trudniej się do tej wiedzy stosować. Zmieniłam sie bardzo, czy ja wiem? Może. Dla was, pewnie tak, dla siebie jestem sobą, zarówno wciąż jak i wreszcie. Zdaje mi się, iż wolałabym kiedyś-tam w przeszłości skręcić nie w lewo, lecz dalej iść prosto, ale nie ma w tym żalu – świadomość, iż nijak tej drogi kontynuować nie mogłam, skutecznie zapobiega czczemu zadręczaniu się. Lewa droga okazała się ślepym zaułkiem, a zawsze szkoda się wracać, gdy już się nieco uszło, ale ta mała wycieczka nauczyła mnie wiele, przede wszystkim cisnęła mi przed oczy wyraźnie i w sposób niemożliwy do pominięcia Odysa z syrenami i kazała przysiąść, zrozumieć, zapamiętać i zaakceptować, iż nigdy nie wiemy, co i czy nam śpiewa.

PS. Sympathy for Lady Vengance koniecznie!

23 Replies to “Odyseja”

  1. Zdaje mi się, że to, o czym piszesz nazywa sie w profesjonalnym slangu dorastaniem:D A to, że się wlazło gdzieś, gdzie nie powinno było sie wchodzić zdarza się często – istotne jest to, aby umieć wyciągać ze swoich doświadczeń (słuszne) wnioski.

    P.S. Moje phrasale!! 😀

  2. Nie zamieżam. Niestety, powrót na drogę sprzed zboczenia (ahhh ale ślicznie brzmi) również nie jest mozliwy. Całkiem nowa droga zatem 🙂

  3. Popieram w więcej niż 100% :D, po co wracać na drogę, z której się zeszło, gdyz nie spełniała ona oczekiwań.

    Poza tym odkrywanie nowych dróg jest pasjonującym zajęciem:D

    P.S. Pisze się “zamierzam” 😀 (sori za czepliwość).

  4. Udanego bycia życiową porażką życzy Seth.

    PS. wciąż pustosłowie, ehhh. I nadal nie wiem, czym ci tak imponuję, że wzbudzam aż tak wielką zawiść. Z chcęcią się dowiem, ale… z drugiej strony, do tego nie potrzeba wiele, prawda?

  5. Wydaje mi się, że takie uczucia męczą każdego z nas, ale są one wyjątkowe i nie da się z nich stworzyć szeregu i pokazać podobieństw czy różnic.

    Przeczekać czas.

Leave a Reply to naamah Cancel reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *